29.01.2010 21:22

Drugie podejscie...

Dwa tygodnie po pierwszym, niezaliczonym podejsciu do egzaminu praktycznego na kategorie A odbyla sie powtórka poprzedniego scenariusza.

Wraz z kolega (wciaz tym samym) wyruszylismy ponownie do centrum egzaminacyjnego, tym razem jednak w innym miejscu a to w celu unikniecia spotkania ze znanym nam juz Panem Egzaminatorem. Ja za sterami, w pelnej zbroi motocyklowej, kolega w roli plecaczka, trzesac sie lekko z zimna, jako ze obuty byl jedynie w zgrabne polbuciki nie calkiem dostosowane do wymogów sytuacji oraz temperatur panujacych pod koniec pazdziernika w Londynie :)
Na miejscu zjawilismy sie jeszcze przed otwarciem osrodka i udalo mi sie pojsc tego dnia na pierwszy ogien do sympatycznego instruktora o imieniu James. Czlowiek ten, nikczemnej dosyc postury, dosiadal nieodzownej Hondy PanEuropean ( to najprawdopodobniej ulubiony sprzet instruktorów w UK ), na ktorej prawie nie bylo go widac.
I znów sluchawka interkomu do ucha, odpalenie maszyn i jazda - ja przodem, Pan Egzaminator za mna, w odleglosci pozwalajacej sledzic kazdy manewr mojej maszyny.
Tym razem bylem wzorowo przygotowany na wszelkie niespodzianki, jakie wymyslal moj 'oprawca', lacznie z nieszczesna 'zawrotka', ktora tym razem wykonalem bezblednie ( kilka ladnych godzin cwiczen na pustym parkingu przed Tesco zrobilo swoje ).
Po skonczonej jezdzie udalismy sie z Panem Instruktorem na pieterko, gdzie ku mojej nieukrywanej uldze oznajmiono mi, ze popelnilem tylko jeden maly blad polegajacy na zatrzymaniu sie na sygnalizacji swietlnej zbyt blisko poprzedzajacego pojazdu, ktory to blad jest jednak tak malo znaczacy, ze nie stanowi przeszkody abym otrzymal moja upragniona kategorie A. Jeszcze kilka formalnosci i po chwili trzymalem juz w reku swistek papieru potwierdzajacy zdany egzamin oraz zgrabny certyfikat :)


Przepisy w UK mówia, ze jest sie uprawnionym do kierowania okreslonymi pojazdami z chwila wejscia w posiadanie potwierdzenia zdania egzaminu, legalnie poruszac sie po drogach mozna wiec juz w chwile po otrzymaniu owego potwierdzenia. Potem, w ciagu bodajze 14 dni, trzeba wyslac swoje dotychczasowe prawo jazdy do urzedu aby po nastepnym tygodniu otrzymac poczta nowe prawko bez zadnych dodatkowych kosztow i godzin spedzonych przed urzedniczym okienkiem, jak to ma wciaz miejsce w Polsce.

Swiat motocyklowych wojazy otworzyl sie przede mna :) Juz nie musialem lypac niepewnym wzrokiem na mijajacy mnie radiowoz, wrazenie wolnosci zwiazane z dosiadaniem motocykla wlasnie sie dopelnilo.

Oczywiscie w najblizszy weekend wybralem sie na moj pierwszy, dalszy niz dotychczas wypad i nie zwazajac zbytnio na niesprzyjajaca, zwiazana z pora roku, aure, skierowalem sie w strone Brighton, polozonego nad Kanalem LaManche ( a raczej English Channel, gdyz nazwa LaManche uzywana jest tylko po jego francuskiej stronie ).

Chyba nie musze nikomu tlumaczyc uczucia jakiego doznaje sie, kiedy kazdy spotkany na trasie motocyklista pozdrawia nas skinieniem glowy ( to praktykowany w UK sposob, w odroznieniu od uniesionej lewej dloni w wiekszej czesci Europy ). Ten prosty i pozornie malo znaczacy gest daje jednak wspaniale poczucie przynaleznosci do grupy ludzi, dla ktorych samo posiadanie motocykla oznacza jesli nie sposob na zycie, to przynajmniej stanowi wielka i istotna tego zycia czesc. Nie musze tez chyba nikomu przypominac uczucia, kiedy widzi sie swoj blyszczacy motocykl zaparkowany w rownym rzedzie innych maszyn, kiedy ma sie swiadomosc, ze w kazdej chwili mozna go odpalic i skierowac w wybranym przez siebie kierunku - czasem zwyczajnie bez okreslonego celu, dla samej frajdy, ktorej dostarcza jazda pozbawiona stania w korkach czy innych ograniczen zwiazanych z przemieszczaniem sie 'puszka' na czterech kolach.

Tak, zdaje sie, ze moj 'bakcyl' pochlonal mnie juz calkowicie :)

W kolejnej odslonie: jak i dlaczego wszedlem w posiadanie BMW K1200S...juz wkrotce :)

Komentarze : 2
2010-01-30 17:59:56 mati_ducati

sztyft....

jeśli Ci to ulży to zrobiłem lejce 3 lata temu i od tego czasu nie siedziałem ani razu na motocyklu.....

jednak mobilizacja i w październiku kupujemy monsterka!!

2010-01-30 12:48:50 sztyft

Wiesz jak zdenerwować człowieka.
Jak sobie pomyśle ze ja zwoje prawo jazdy robię już 8 miesięcy (w czasie kursów złamana noga ,wyjazd do roboty, nie zdany za 1 razem, A odkładane 5 razy)i że moja miesięczna wypłata nie starczył by na wszystkie koszty z nim związane to krew zalewa.

  • Dodaj komentarz

Tagi

600 (9), 650 (2), 2012 (2), Adventure (3), Bałkany (3), Bmw (16), cbf (10), CBF 600 (6), Czarnogóra (3), deauville (2), dookola (1), Europa (2), Francja (2), GS (4), Hiszpania (7), honda (20), Honda CBF 600 (2), kemping (2), Lizbona (1), Luxembourg (1), motocyklowa (15), niemcy (4), parking (2), podróze (3), Polska (2), Portugalia (8), R1200GS (3), R1200GSA (11), Turystyka (27), wyprawa (3)

Kategorie